modernizacja

Bardzo dobrze, że zostanie! Rosjanie twierdzą, ze w ciągu dwóch dni są w stanie zająć Warszawę.Więc po co wydawać miliardy złotych na 2/kilku dniową wojnę? Rakieta za 40 mln zł. Wystrzelić? Oglądać? Pif- paf! Na agresorze nie zrobi większego wrażenia, kasy nie ma! Moim zdaniem zaplanowane wydatki należy podzielić następująco: 50 proc na program 500+. Wzrost populacji Polaków spowoduje, że nawet w wojnę coś zostanie na rozpłódek. Za 30 proc wzmocnić inne armie NATO, aby nie mówili, że bronią nas za darmo. Zawsze niemieckie F-16 polecą w patrolu nad Polską, jeśli zapłacimy za paliwo i dorzucimy do żołdu pilotów. 25 proc ze 130 mld na dyplomację międzynarodową. Są kraje, które mają armię symboliczną a wojny przechodzą bez większych strat. 5 proc na dałbym na wojskowe zabawki ministrowi MON. o oznacza wyłączenie z bieżącej pracy na co najmniej rok około 1/3 osób zatrudnionych do obsługi beneficjentów. Będą asystować tym specom i patrzeć im na ręce.Plan Modernizacji przedstawił już, wielokrotnie, minister Macierewicz Antoni: więcej wiary chrześcijańskiej w wojsku i więcej Jezusa. 

W ostatnich dniach Poznań pozyskał Sprzęt Modernizacyjny. 
 
Należy zauważyć, że pzedstawiony i już wdrażany Plan Modernizacji jest znacznie tańszy od poprzedniego. Nieracjonalnie przypisane do MON środki fianse można więc wykorzystać na program "Mieszkanie 500+". 
Nie mniej ważne jest stwierdzenie,że Plan Modernizacyjny jest zarazem kluczowym osiągnęciem polskiej, suwerennej myśli innowacyjnej. 

Malkontenci, narzekający ciągle na tragicznie niski poziom innowacyjności w Polksce, czyli najgorszy Sort Polaków, spuszczają oczy ze wstydu.  Zwolnienie tempa wydawania funduszy okaże się zarzutem, że marszałkowie sobie nie radzą i przeniesieniem tego zadania do wojewodów. I zastanowić się czy nie pozostawić sił narodowych z osiedli, miast i wsi- jako podstawę obronną. Jaki kraj- taka armia. II wojna światowa pokazuje, że najlepiej w ostatecznym rozrachunku wyszły państwa nie walczące za wolność waszą i naszą bez sensu, co często zdarzało się Polakom.Na razie bardzo trudno ocenić jaki będzie wpływ Pisu na obronność. Zatrzymanie zakupu śmigłowców czy nie wydawanie miliardów na marynarkę wojenną to, moim zdaniem, dobre posunięcia. Dla nas liczą się przede wszystkim siły lądowe, bojowe wozy piechoty, modernizacja i doposażenie czołgów (Leopardów, Twardych i T-72 też), zwiększenie możliwości rozpoznawczych, obrona przeciwlotnicza, artyleria i lotnictwo bojowe. No i walka elektroniczna.